Kolonizacja kosmosu.

Przyszłość naszej egzystencji zależy w naszych rękach nie od boga. Jeśli opanujemy nieśmiertelność i zatrzymamy proces degradcji organizmu biomodami i zdrową dietą. To czas by kolonizować nie Marsa a dalsze planety podobne do naszej tam gdzie jest woda w stanie ciekłym czyste H2O i Tlen i da się teraformować planetę. Mars jest jałową pustynią jak Księżyc. Lepiej kolonizować dalsze światy. Na takim poziomie jak ze star trek. By mars był jak ziemia potrzebny jest replikator materii by światło stało się wodą i pokryło marsa wodą i światło ukształtowało głębiny i gleby na Ocean H2O coś jak gra w Simsy tyle że jesteśmy bogiem czyli graczem obserwatorem i za pomocą magicznego kwantowego replikatora materi teraformujemy Marsa. Ziemia może się okazać wyjątkowa i życie może być tylko na ziemi. Bez replikatora materii możemy nie teraformować Marsa czy innych planet. Dlatego potrzebana nam ta kwantowa technologia magiczna z poziomu Q. Jak i statek enterprais by załoga mogła konfortowo lecieć na inne światy. Bez enterprais i replikatora materii z poziomu Q nie ma teraformowania i kolonizacji kosmosu to tak jak Rowling napisała książkę o komedi świata Pottera wersja z lustrzanego świata gdzie magia jest fikcją i liczy się tylko dowód ontologiczny że nauka wie tylko tyle że tego nie da się zrobić a co innego mówi fizyka kwantowa. By kolonizować kosmos potrzeba nam technologia z tego bloga jak i nauka z zakresu nauk kwantowych opisujących działanie magii. Jak powiedziałem bez tej technologi jest nie możliwe ratowanie wszechświata i jego kontrola, tworzenie innych światów pojmowanie nauki. Mówie to ja mieszkaniec kontinum Q. Jeśli nie wyzbyndziemy się logiki nitonowskiej i nie zastąpimy jej kwantową to czeka nas smutny los i nikt nam nie pomorze jak sami tego nie zrobimy i nie zbadamy fizyki kwantowej.