Przejdź do głównej zawartości

Gry na podzielność uwagi opinia.

-Unreal Ternament
-Conter Straik online
-Crysis po przeróbkach SI gdzie nanokombinezon jest tylko dodatkiem a upartość żołnierzy nie zna granic
-Prototype
-Prince of Persia

Inne proste gry uczą 1 rzeczy.

Jak spotkasz kogoś kto ci powie że nie da się zrobić czegoś jak budowa piramid ręcznie dobrze zarządzonym zespołem ludzi co pracują wielozadaniowo z podzielną uwagą to kup koledze wino Leśny Dzban niech idzie kimać i spać po zatruciu procentem.

Mój blog jest przykładem podzielnej uwagi.

Najlepiej wymyślić grę w karty na podzielną uwagę.

Podzielną uwagą można rozszyfrować gry jak lotek znając schemat zakładów.

Musi to być taka gra gdzie kilka razy będziesz mieć skuchę raz wygrasz a gra cie obali potem ze 100 razy zanim nauczysz się omijać grę.
Ja tak gram że 2 czy 3 minuty w Unrila wystarczą abym się znudził przechodzę ją w 2 3 minuty mecz szybko gry są tak schematyczne i proste że po ulepszeniu neuronów nie ma sensu grać. Bo podzielność uwagi jest duża.  Dobra gra to kwantowa taka która cię zmęczy graniem i jej nie przejdziesz musisz znaleźć unikalny schemat klucz który się zmienia jak w kluczach RSA do banku czyli zgaduj jaki jest kod pin za każdym razem schemat się zmienia co zmusza do myślenia. Dobre gry na PS, Xbox i komputer. Gry na podzielność uwagi kwantowe.
Generalnie gry są głupie jak zespoły muzyczne stale to samo i do tego cykliczność. Ja gram w gry 23 lata po za refleksem nic mi to nie dało to tak jak zmarnować czas na libacjach i panienkach. Gry za miast uczyć fabularnie jak film i dawać stopień trudu są coraz głupsze powyższe gry coś uczą pokazują technikę. Podzielność uwagi i neuroplastyczność z wielozadaniowością można osiągnąć w grach gdzie mamy kody lub fabularną technikę ale przeciwnik jest uparty i nie do pobicia za 1 razem co wydłuża czas gry. Mowa o lepszej inteligencji AI mimo że mamy niewidzialność wróg nas widzi jak się ruszamy kontury co utrudnia rozgrywkę lub skracanie czasu korzystania z energii czy magi. Gra po wina się uczyć jak automat do gier w kasynie naszych ruchów i nas obalać. Proste gry plum plum zostawmy 15 latkom od gry w piłkę i ideały np.: gry z przewagom bohatera nad przeciwnikiem.
Dobra gra po wina się od nas uczyć grać a my uczyć od niej jak ją obalić. Dodajmy do tego lotka cały pic polega na skreśleniu wszystkich numerków i postawieniu na 8 zakładów aby wygrać kasę to niczego nie uczy. Dobre gry to takie gdzie traci się pieniądze i czegoś uczy kasyno to nie wolontariat. Dlatego nie gram w loto bo schematy gry są banalne jak zna się schemat wygrają wszyscy i nagroda jest podzielona na ilość ludzi i zakładów też mi gra. Dobra gra to taka co uczy jasnowidzenia kwantowego zmusza do myślenia i wielozadaniowości. Jak gry będzie generować sieć neuronowa to gra będzie ciekawsza do przechodzenia bo trudniejsza. Dobrej jakości gra to taka która jest ciężka do przejścia to po wino być brane pod uwagę oceny gry w gazecie jak obecnie tylko ładna grafika i pare pierdół i gra jest 10/10 bo oceniają ją 10 latki super gra będę herosem i przejdę grę w godzinę. Ja przerobiłem sieciom neuronową Crysis i mimo że jest prosty tryb przechodzenia to nano kombinezon nic nie pomaga jedynie wzbogaca grę bo wrogowie są bardziej odporni na moje działanie. Od takiej gry można się nauczyć. A robić zawody by wygrywać kasę i nagrody jak to szybko przejdę grę bez dodatkowych przeszkód to gry dla 10 latków bo są banalne gra musi obalać gracza. Obecnie gry są robione dla propagatorów idei Hitlera 1 elektryk 1 zawód nauczony 20000 tyś zł za prace i pije się leśne dzbanki metrami 3 takie są gry. Gry nie uczą terroru zależy czy klient nie ma ADHD. Nazizm promuje 1 pracownik 1 elektryk nie wielozadaniowość. A co robić jak nie ma pracowników a ktoś może zastąpić tego pracownika i brać więcej kasy za dodatkowe zadania w tedy koszty prowadzenia firmy się zmniejszają. Mamy pracownika co zna się na wszystkim na budowie zrobi elektrykę, ocieplenie, płytki, posprząta, położy dach, położy panele fotowoltaiczne itp weźmie 5000 zł za te zadania. A weźmy sobie włocha za 1 zawód chce 5000 zł i pije leśny dzban nic więcej nie umie. To logicznym jest po co nam taki pracownik co umie tylko 1 zawód. Do tego jak nie będzie wielozadaniowości i nie będzie ona wynagradzana to grozi nam zalew imigrantów od 1 zawodu. Gry które przechodzi się z kodami lub bez kodów z poziomu na poziom nie są to gry a buble jak nagrody Bubla. Gry muszą być jak prawdziwy diabelski tor przeszkód tylko dla rasowych graczy to uczy myślenia w krytycznych momentach. Tak grę przechodzimy nie w kilka godzin a raz na parę miesięcy kilka zapisów gry i jest pewna zagadka logiczna nie do pokonania dopiero po miesiącu ją przechodzimy co wydłuża czas gry i każe opracować strategie. Obecnie wszystkie gry mają liniowy określony schemat SI. SI w grach nie uczy się naszych ruchów co powoduje że gra jest banalna. A jak gra jest trudna to uczy to nas wielozadaniowości bo jest w tedy nam łatwiej ogarnąć kilka zadań na raz w super sesji niż pijaczyna 1 zawodu pijąca leśny dzban za 5000 zł. Czemu ludzie z Polski imigrują są to nieuki i cwaniacy gdzie za 20000 tyś zł robią tylko 1 zawód i 1 zadanie niech wyjadą po co Polsce tacy ludzie. Dobrze widać to w IT na zachodzie tam specjalistom jest Hania zna tylko C++ i Angielski gdzie w Polsce Polak zna 10 języków programowania i kilka obcych. Większa liczba umiejętności to wysokie IQ do tego łatwiej o prace ludziom bo mogą pracować na 2 stanowiskach jako 1 stanowisku skraca to czas pracy i pewne zadania w tym koszty. Każda porażka w grze uczy czego innego. Dochodzenie do perfekcji jest proste ale trzeba sposobu. Nauczyłem się polegać na sobie dzięki grom sam się gole i szczyrze. Programowałem, pisze bloga na różne tematy z polityką przyszłości, pracowałem w kilku zawodach krótko dla sprawdzenia jak sobie radze raczej nie miałem problemów z naukom nowych zawodów to dowodzi że można łatwo się przekwalifikować  teraz procesem maszynowym mam ulepszone myślenie i nie robię błędów. Staram się być perfekcyjny. Ktoś kto pije leśny dzban jest ciemny i prosty bo zna się tylko na 1. Hasłem Bananowej młodzieży jest granie w gry gdzie postać dzięki kodą lub jej zaprogramowaniu mam przewagę nad przeciwnikiem i jest bogiem. Banany tego się uczą potem piją leśny dzban 1 zawód 1 pracownik pensja 20000 tyś zł i nic po za wąską specjalizacją Hitlerowską nie potrafi robić efektem tego jest przeludnienie bo od każdego małego zadania jest ekipa od czegoś innego a nie 1 ekipa od wszystkiego. To że chiny i Indie są wielkie nie znaczy że jakość ich usług jest dobra bo tam jest każda firma od czegoś innego jedni zrobią dobrze drudzy coś uszkodzą i wyjdzie bubel a nie jakość. Tak jest w Niemczech gdzie nie sprawdza się wpływu promieniowania 5G czy 6G na organizmach jak się gotują a wprowadza bo ktoś dostał kasę i pracownicy od 1 zawodu chcą żyć i wali ich to że inni giną od tego wynalazku Hitler jak zabiła nie myślała o tym kogo zabija dla niego było wszystko jedno kto umierał w gazie. Bananizm trzeba tępić bo to rodzaj Nazizmu czy komuny. Skoro są badania że człowiek może robić kilka rzeczy można go sprawdzić na symulatorze z EEG jak działa mózg podczas gry i tak wybierać dobrego pracownika do pracy. Takie badanie może robić medycyna pracy. Badanie na podzielność uwagi. A to że nieudacznicy 1 zawodu emigrują z Polski na zachód to ich sprawa tam mogą się pożalić jacy są źle traktowani w Polsce że to takie nie ludzkie. Było wielu ludzi w historii które były od wielu zadań miały podzielną uwagę. Bananową młodzież trzeba edukować. Potem są efekty że nie ma ludzi do pracy trzeba imigrantów i brakuje specjalistów do pracy trzeba edukować ludzi wielozadaniowości bo można tak zorganizować grupę 10 ludzi co może 1 elektrownie wiatrową postawić w 5 Dni lub dzień jak będą łączyć kilka zadań w super serie. Wymiękną ci co nie dadzą rady w efekcie wyjadą na zachód do pracy jako leśny dzbanek od 1 funkcji za 20000 zł. Po wino się stawiać na multi funkcjonalność.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pierścień zielonej latarni utwardzenie światła.

Światło można manipulować jak i utwardzać co efektem jest pole siłowe lub dowolne kształty z pola siłowego. Taki pierścień składał by się z układów kwantowych i kwantowej SI. Manipulowanie światłem to poznanie zasad holografii i opracowania ekranów 3D holograficznych. Światło można utwardzać i manipulować tak by zamienić je w dowolny obiekt. Jest to możliwe. Fizyka pozwala na to. Klasycznie zakaz ten wprowadzi kościół. Ten pierścień to układ elektroniczny jest to bardziej możliwe od drewna HP bo trzyma się klimatów cyberpunk. Pierścień czy długopis z replikatorem materii jest swego rodzaju takim przedmiotem jak pałka magiczna w rękach maga ale tu w rękach rasy technologicznej. HP drewniane to idea ze snów średniowiecza zaś pierścień zielonej latarni to idea nowego nurtu. Fizyka pozwala na wszystko. Tyle że HP nie jest tak spektakularne jak pierścień zielonej latarni operujący prawami optyki i holografii z utwardzeniem światła tworzeniem z pola siłowego kształtów. Większość fizyków to t...

Armia Awatarów biologicznych generowanych komputerowo przez SI.

Za miast wcielać do wojska i policji ludzi można wygenerować armię ludzi do wojska i policji i innych służb porządkowych przy pomocy SI i modułu replikatora materii. Tyle ile się chce do tego o nieskończonej liczbie. Potrzebujemy tylko energii elektrycznej do zamiany jej w armię. Takie gwiezdne wojny mi się podobają. Lub wygenerować armię robotów. Generowanie armii robotów lub awatarów komputerowo to dopiero by była wojna.